(#76) Powódź na ulicy Piłsudskiego, widoczny Sokół


<< Poprzednie zdjęcie Następne zdjęcie >>

[sc:duza_reklama]

76_176_2
Zdjęcie archiwalne pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Kliknij tutaj, aby zobaczyć je w bazie NAC. Zdjęcie zostało wykonane w 1903 roku.

Napisałem kiedyś na tym blogu, że nigdy nie jeżdżę dwa razy w to samo miejsce żeby zrobić zdjęcie, bo zawsze mam listę innych ciekawych ujęć czekających na swoją kolej. Usunąłem już dość dawno ten zapis, bo znalazły się zdjęcia na których zrobieniu bardzo mi zależało, a za pierwszym razem kompletnie mi nie wyszły. Czasami była to moja wina, bo źle się ustawiłem, czasami coś po prostu zasłaniało mi kadr, a czasami trzeba trochę pochodzić i wykonać kilka telefonów, żeby dostać się w odpowiednie miejsce.

Przy okazji tego zdjęcia pobiłem jednak wszelkie swoje rekordy i z tego co pamiętam jeździłem chyba 6 razy, żeby wreszcie zrobić odpowiednie ujęcie. Gdybym na początku wiedział, że tyle mi z nim zejdzie, to może bym sobie odpuścił, ale jak już zrobiłem trzy próby to musiałem sprawę dokończyć ;-)

Problem z tym zdjęciem polega na tym, że jest ono wykonane z wysokości… ale w miejscu z którego zostało zrobione nie ma aktualnie żadnego budynku, jest skrzyżowanie. Może fotograf stał na drabinie? Może na jakimś samochodzie ciężarowym? A może na jakiejś barce, biorąc pod uwagę okoliczności. Cokolwiek by to nie było, ja już w tym samym miejscu nie stanę.

(Zagadkę rozwiązali już czytelnicy. W tamtych czasach w miejscu Alei Trzech Wieszczów znajdował się nasyp Kolei Obwodowej, to z niego zrobiono zdjęcie.)

Mniej więcej stąd zrobiono stare zdjęcie. Nie ma tu jak widać żadnych budynków ani innych obiektów na które można by wejść.
Mniej więcej stąd zrobiono stare zdjęcie. Nie ma tu jak widać żadnych budynków ani innych obiektów na które można by wejść.

Musiałem więc pokombinować. Zdjęcia robiłem za pomocą statywu, który trzymałem nad głową. Mam 185 cm wzrostu, a statyw ma około 160cm długości, dodając do tego długość wyciągniętej nad głowę ręki szacuję, że robiłem zdjęcia z wysokości niecałych 4 metrów.

Drugim problemem okazała się jednak perspektywa. Zdjęcie jest zrobione wzdłuż ulicy, na pierwszym planie jest rogatka, a dalej Sokół, Ratusz i wieże Kościoła Mariackiego. Okazało się, że dosyć łatwo jest zrobić zdjęcie na którym rogatka wygląda ok, ale cała reszta zupełnie się nie zgadza.

Po kilku próbach zdecydowałem więc, że poczekam, aż opadną liście, dzięki czemu zyskam kilka cennych wskazówek i będę mógł precyzyjnie się ustawić zamiast zgadywać. Gdy liście opadły poszło całkiem nieźle, ale okazało się, że statyw to za mało. Przedłużyłem go więc za pomocą kija do malowania o trochę ponad metr i to mniej więcej wystarczyło. Bardziej przedłużać już nie chciałem, bo zbliżałem się niebezpiecznie do trakcji tramwajowej i motorniczowie patrzyli na mnie z niepokojem ;-) Tak wyglądała profesjonalna konstrukcja:

Statyw profesjonalnie przedłużony kijem do malowania.
Statyw profesjonalnie przedłużony kijem do malowania.

A co widać na zdjęciu? Widać przede wszystkim ulicę Piłsudskiego, rogatkę miejską i budynek Sokoła. Widać też kilku panów w łódce, którzy są moim ulubionym fragmentem zdjęcia. Przez chwilę myślałem, że to panowie, których znam z innego zdjęcia:

Panowie w łódce w Parku Jordana podczas powodzi w 1925 roku.
Panowie w łódce w Parku Jordana podczas powodzi w 1925 roku.

Ale zupełnie nie zgadzają się daty. Zdjęcie z Parku Jordana zostało wykonane w 1925 roku, to z dzisiejszego odcinka jest dużo starsze, zostało zrobione w 1903… Chociaż kto wie? Może Panowie mieli takie hobby i podczas wszystkich powodzi pływali po Krakowie oglądając go z innej perspektywy?
[sc:duza_reklama]


13 komentarzy do “(#76) Powódź na ulicy Piłsudskiego, widoczny Sokół

  1. W 1903 to tam był chyba nasyp kolejowy linii cyrkumwalacyjnej. Ciekawa jest ta konstrukcja drutowa na górze, piorunochron?

  2. widząc Mariacki we mgle tak mnie naszło, że kieeeedyś to było czyste powietrze w Krakowie, aż się chciało oddychać ….

    a do elevated photo to jakiś nokia copter by się zdał ;)

    ps. świetna robota!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *