<< Poprzednie zdjęcie | Następne zdjęcie >> |
Zdjęcie archiwalne pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Kliknij tutaj, aby zobaczyć je w bazie NAC. Zdjęcie zostało wykonane w 1928 roku.
[sc:duza_reklama]Byłem zaskoczony, gdy zobaczyłem to archiwalne zdjęcie, bo myślałem, że wszystkie kamienice przy Rynku Głównym mają raczej więcej niż 80 lat. Moja intuicja nie była całkiem błędna, ponieważ w miejscu, w którym na archiwalnym zdjęciu jest pustka znajdowały się wcześniej aż trzy kamienice, które wyburzono w 1914 roku.
Wyburzono je aby wybudować w tym miejscu hotel, plany te jednak pokrzyżował wybuch I wojny światowej, przez kilkanaście lat stał więc tam wyłącznie wysoki, widoczny na zdjęciu, płot. Jak opisuje na łamach „Echa Krakowa” Marek Żukow-Karczewski, płot ten był dość wyjątkowy:
Umieszczano tam m.ln. napisy typu: Precz z Prusakami, Na latarnię z Wilusiem oraz rysunki satyryczne przedstawiające wiszących na szubienicy Austriaka i Prusaka z podpisem: Viribus unitis. Na tym ogrodzeniu polscy legioniści zawieszali również na znak protestu odznaczenia bojowe otrzymane od dowódców austriackich i pruskich, wokół których krakowianie ustawiali płonące świeczki łojowe.
W końcu, w 1928 roku, zdecydowano, że na zlecenie Wiedeńskiego Towarzystwa Ubezpieczeniowego „Feniks” powstanie tam nowa kamienica. Jej zaprojektowaniem zajął się architekt Adolf Szyszko-Bohusz, który zdecydował się na awangardową i supernowoczesną bryłę w stylu art deco. Natychmiast podniosły się protesty środowiska konserwatorskiego, ale po interwencji samego prezydenta Ignacego Mościckiego inwestycja dostała zielone światło.
[sc:duza_reklama]
A teraz kilka ciekawostek związanych z Feniksem:
- był to pierwszy budynek w Krakowie, w którym mieszkania zostały wyposażone w klimatyzację
- na rogu kamienicy znajduje się aluminiowa rzeźba boginii Higieji
- w Krakowie znajdują się dwa „Budynki Feniksa”, drugi jest całkiem niedaleko, na ul. Basztowej
- ze względu na nieistniejącą już attykę, mieszkańcy Krakowa nazywali Feniksa „Domem pod Kominami”
Warto dodać, że attyka została zburzona podczas II wojny światowej gdyż Niemcy uważali ją za nazbyt awangardową :).
a Krakowianie nabijali się z Higiei, że trzyma w rękach sztuczną szczękę :P coś w tym jest…
O ile ładniejsza była ul.Św.Jana bez samochodów :-)
dodam do postu Moniki, że bez samochodów i bez ZNAKÓW
i co komu przeszkadzały drzewa w obrębie płyty rynku? a feniks wymiata :)
przynajmniej byl cien….
strona swietna!! gratuluje :)
Podoba mi się decyzja Niemców :]
Ponoć wielu mieszkańców Krakowa kibicowało Niemcom podczas rozkuwania tej attyki :-)
Drzew rzeczywiscie szkoda. I nie dziwie sie ówczesnym kontrowersjom podczas stawiania Feniksa bo mocno lamie schematy wokol Rynku. Ale teraz ciezko wyobrazic sobie cos innego w tym miejscu.
Strona genialna, gratuluje!
Uważam że mogłoby być więcej zieleni np przy parasolkach wokół płyty, to dawałoby lepszy klimat, ale nie skorzystano z tej opcji mimo sposobności podczas kapitalnego remontu Rynku
Niemcy zrobili wiele architektonicznych poprawek również starszej architektury np. podcienie w kamienicach na Grodzkiej i Krakowskiej.