Razem z Piotrem Manowieckim ze stowarzyszenia Miasto Moje A w Nim zrealizowaliśmy projekt fotograficzny, podczas którego porównaliśmy obecny wygląd kilku kluczowych budynków i miejsc Zakopanego z ich stanem sprzed lat. W Zakopanem trwają właśnie prace nad parkiem kulturowym (obszarem szczególnej ochrony, powoływanym na mocy ustawy o ochronie zabytków), który – podobnie jak udało się w Krakowie – ma wyczyścić centrum miasta ze szpecących reklam oraz odbudować wizerunek miasta, które w całej Polsce służy za przykład wyjątkowej brzydoty i bezguścia. Mamy nadzieję, że zdjęcia te przekonają niedowiarków, że Zakopane wciąż ma szansę być pięknym miastem.
Jeżeli chcesz, by Zakopane znowu wyglądało jak na dawnych zdjęciach, to podpisz petycję do radnych w sprawie powołania parku kulturowego:
Gubałówka:
Budynek restauracji na Gubałówce tworzyli wybitni artyści przedwojenni. Przy nim ulokowano brązowy posąg „Polonia Restituta” symbolizujący odrodzoną Polskę. W III RP posąg musiał ustąpić miejsca parasolowi reklamowemu i budce z goframi. Inny czas, inne priorytety…
Krupówki
Krupówki, będące jednym z najsłynniejszych deptaków Polski, przyciągają wielu turystów. A skoro są turyści, chcą w tym miejscu zaistnieć reklamodawcy. Reklamy najczęściej nie są projektowane przez wykształconych plastyków. W efekcie są zbyt duże, zbyt krzykliwe kolorystycznie i wykonane z tandetnych materiałów.
Krupówki – Morskie Oko
W mieście od początku lat 80. nie ma plastyka miejskiego. Każdy umieszcza szyldy lub reklamy zgodnie z własnym gustem.
Krupówki – McDonald’s
W Krakowie udało się sprawić, że nawet amerykański bar szybkiej obsługi musiał zmniejszyć swój szyld. Liczymy na to, że podobnie będzie w Zakopanem.
Kino Sokół
Modernistyczny budynek kina Sokół z 1929 r. w III RP stał się powierzchnią do wywieszania krzykliwych banerów reklamowych. Szansą na zmianę tego stanu jest powołanie parku kulturowego.
Willa Różeckiego na ul. Kościuszki
Nawet wyremontowane zabytkowe wille oddalone od ciągów pieszych są często obwieszane przeskalowanymi reklamami.
Dworzec PKS
Oglądając wybudowany w latach 60. dworzec PKS, mierzymy się z problemem stosunku do architektury z okresu PRL, która przez większość Polaków nie jest ceniona i lubiana. Tymczasem głównym powodem brzydkiego wyglądu dworca nie są niskie walory projektowe, lecz szpecące reklamy, dobudowane w czasie III RP niepasujące kioski drewniane oraz ogólne zaniedbanie budynku.
Bar pod Smrekami
Wybudowany z okazji mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w 1962 r. Bar pod Smrekami pierwotnie był ozdobiony neonem. W III RP neon został zastąpiony przez kaseton, a przed budynkiem rozwieszono kilka banerów reklamowych. Choć jeżdżę tędy prawie codziennie do domu, nie potrafię sobie przypomnieć treści choćby jednego z nich.
Granit
Dom handlowy Granit zaprojektowany przez Annę Górską w 1965 r. Niektórzy twierdzą, że budynek sam w sobie jest brzydki. Bez względu na to, czy mają rację, wiszące na nim wielkoformatowe reklamy tylko pogarszają sprawę.
Hotel pod Gewontem
Najstarszy zakopiański hotel z 1885 r. Od 1939 r. nie pełni funkcji hotelowej. Nie jest to przykład największego oszpecenia reklamowego, niemniej nieprzystające do siebie szyldy, banery na płocie, krzykliwe parasole reklamowe oraz zasłaniające budynek drzewa sprawiają, że giną jego walory architektoniczne. Na współczesnym zdjęciu widzimy jeszcze jeden problem – nadmierny ruch samochodowy, który jest zjawiskiem dotyczącym całej Polski.
Sabała
Kiedy w 1903 r. odsłonięto pomnik Chałubińskiego i Sabały, zabawą wandali stało się odrywanie smyczka trzymanego przez Sabałę. Dwa lata temu w tym urokliwym miejscu zlokalizowano … stację benzynową z całym dobrodziejstwem reklamowego inwentarza.
Zajazd Kuźnice
Zajazd mógłby służyć za pozytywny przykład. Budynek jest starannie odnowiony i z gustownym szyldem. Godne pochwały jest również to, że do Kuźnic nie mogą wjeżdżać prywatne samochody osobowe, a jedynie autobusy, taksówki i dorożki. Gdyby jeszcze usunąć plastikowy baner po prawej stronie budynku, kaseton na budynku w tle zastąpić gustownym szyldem i gdyby plastyk miejski zaprojektował dopuszczalne wzory parasoli reklamowych, przestrzeń na zdjęciu byłoby przykładem do naśladowania.
Reserved
Starsze zdjęcie zrobione kilka lat temu pokazuje dogorywający hotel Giewont z amerykańskimi barami sieciowymi. Nowe dowodzi, że wyremontowany budynek z estetycznie zaprojektowanymi szyldami może stanowić najlepszą reklamę firmy, przyczyniając się też do pięknienia miasta. Miejmy nadzieję, że w tym kierunku pójdzie Zakopane po uchwaleniu parku kulturowego.
Jeżeli chcesz, by Zakopane znowu wyglądało jak na dawnych zdjęciach, to podpisz petycję do radnych w sprawie powołania parku kulturowego:
Piotr Manowiecki
Teraz to bardziej miasto reklam, niż gór… szkoda.
Na większości zdjęć widać jak reklamy robią z klimatycznych miejsc lumpexy.
Willa Różeckiego na ul. Kościuszki – z oryginalnym duchem Alior Banku
Sorry, ale nie ma żadnego zdjęcia z ul. Kościuszki. Ani wizerunku willi Różeckiego. Popatrz dokładnie.
Czy nasi wspaniali swiatowej klasy architekci mogli by zaproponowac jakis plan? Wtedy dopiero bedzie mozna sie ustosunkowac. Tak zdecydowanie jestem za Krupowkami bez komercjalizacji.
Mnie nie przerażają te reklamy ale bardziej samochody – w Zakopanem a szczególnie w Krakowie.
Burmistrz Zakopanego powinien się wstydzić…. prywata i brak odpowiedzialności
Nigdy jeszcze w Zakopanem nie bylam, ale musze przyznac, ze oczami wyobrazni widzialam je jako troche takie jak ze starych zdjec i lat xx. Jestem w szoku, po tym co zobaczylam tutaj. Miasto wyglada jak z wczesnych lat 90, kiedy to ruszyl wony rynek, i kazdy kto tylko chcial reklamowal wszystko gdzie sie dalo.
Dosc komercjalnych, tandentnych reklam i tandentnych nowobogackich obiektow. Miasto mialo kiedys ladna oryginalna architerkture i specyficzna atmosfere. Teraz zaczyna przypominac bazar. Dosc z „bylejakoscia”!.
A ulica Kościeliska obwieszona”reklamami” kościelnymi jest piękna czy nie jest.Ciekawe czy za reklamy na każdej latarni miasto bierze jakieś zapłaty
Jakos panowie nie zauważają tej scenografii „cyrkowej ulicy”
Chciałbym zwrócić uwagę na jeden obiekt: jest nim hotel Daglezja przy ul. Piłsudskiego. W 2003 roku byłem w nim na kawie i zachwycił mnie ówczesny wystrój jego wnętrza. Trzy lata później zauważyłem, że zostanie zlikwidowany. Do dziś jednak stoi, lecz nie wiem, do jakiego stopnia zostało z przyczyn zewnętrznych okradzione jego zaskakująco estetyczne wnętrze n. p. na potrzeby mniejszych pensjonatów. Warto jednak ten obiekt uratować od zagłady i postawienia w jego miejscu chujowego i tym samym odrażającego pseudogóralskiego molocha. Być może znajdzie się inwestor taki jak firma Reserved, która o estetyce pojęcie ma :-)
Większość tych zdjęć oddaje to co jest teraz. Należy wziąć pod uwagę, że od czasów tych zdjęć minęło ponad pół wieku….