<< Poprzednie zdjęcie | Następne zdjęcie >> |
Zdjęcie archiwalne pochodzi ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Kliknij tutaj, aby zobaczyć je w bazie NAC. Zdjęcie zostało wykonane pomiędzy 1939, a 1945 rokiem.
[sc:mala_reklama]
Kraków został zajęty przez wojska niemieckie już 6 września 1939 roku, niecały tydzień po rozpoczęciu wojny. Na Wawelu zamieszkał gubernator Hans Frank, a pomnik Adama Mickiewicza został usunięty z Rynku Głównego, który został zresztą przemianowany na Adolf-Hitler Platz. Na zdjęciu z ulicy Piłsudskiego możemy zobaczyć tramwaj jadący w tamtym kierunku. W Podgórzu utworzono getto, a w położonej niedaleko Woli Duchackiej powstał obóz pracy „Płaszów”.
Wiele razy umieszczałem już na stronie zdjęcia zrobione w okresie okupacji (np. tutaj i tutaj), ale w większości przypadków przedstawione na nich sceny wyglądają zupełnie zwyczajnie. Nie widać na nich napięcia, w którym niewątpliwie żyli mieszkańcy miasta, nie widać też niemieckich wojsk, które w nim stacjonowały. Przedstawiony powyżej widok ulicy Grodzkiej nie pozostawia jednak żadnych wątpliwości co do okoliczności wykonania zdjęcia.
Bardzo dziwnie patrzy się na jedną z najbardziej znanych krakowskich ulic przystrojoną kilkudziesięcioma nazistowskimi flagami.
[sc:mala_reklama]
Getto utworzono nie „na Podgórzu” a „w Podgórzu”. Obóz pracy „Płaszów” nie był położony w Płaszowie a w Woli Duchackiej.
Poprawiłem, dzięki za czujność.
Panie Autorze.
Odwalil Pan KAWAL ROBOTY. Lazilem po tych miejscach i czulem sie jak by mi Pan z garba ujal 60 lat, a mam ich wiecej.
Dziekuje.
Patrzac na Kino Wanda na Panskim zdjeciu, do ktorego chodzilem wyjatkowo czesto z racji odleglosci od domu ( Miodowa ) , przypomnialem sobie w tym momencie ta usmiechnieta twarz Blazna, nad wyjsciem. Jak pamietam do Kina wchodzilo sie od podworca po lewej stronie frontonu Kina, w glebi podworca. Natomiast 3 wyjscia z Kina, olbrzymie, znajdowaly sie ponizej ekranu, patrzac od strony widowni.
Sznurek do Panskiej Strony ze zdjeciami Naszego Miasta, podeslal mi kolega ktory obecnie mieszka w Szwecji. Tez Krakus. ( Jozefa )
Dzisiejszy wieczor, tu w Australii, gdzie wyladowalem, zszedl mi na ckliwych wspominkach miejsc kore znam od podszewki, a ktore Pan podal nam na talerzu.
Na Kazimirzu ( SIC ) do dzisiaj pamietam prawie wszystkie „PRZECHODKI ”
Uwierzy Pan, ze spotkalem tu w Australii kogos o wiele starszego niz ja, kto urodzil sie w Krakowie sporo przed Wojna i lata smarkate, spedzil na Kazimirzu. Zasmiewalismy sie obaj jak zaczelismy sie licytowac ktora brama bylo najszybciej na Plac Nowy z ulicy Miodowej. On znal bramy ktore po Wojnie juz nie byly przechodnie z racji zabudowy barakami, plotami i budami.
Ech!
Narobil Pan balaganu w moim umysle.
Ale jeszcze raz dziekuje.
z powazaniem
Heniek z Miodowej
Krytyka krytyką, ale może by tak dodać parę słów pochwały. Krytykuje pan drobiazgi podczas gdy mnóstwo pracy i wysiłku zostało włożone w tą stronę…
Obóz pracy przymusowej (później KL Plaszow) był położony na terenach Podgórza, Woli Duchackiej i Płaszowa.
W Krakowie się mówi NA Kazimierzu, NA Grzegórzkach, NA Podgórzu. Ale się też mówi w Płaszowie, w Wieliczce … obóz pracy tzw LIBAN był NA Krzemionkach W Podgórzu.
Między Płaszowem, a Wolą ;)
Nigdy w życiu nie mówiło się „na Podgórzu”! Ani też „w Woli Duchackiej”.
Pewnie, ze Krakus nie powiedzial, ze mieszka w Kazimierzu, tylko zawsze, ze mieszka na „KAZIMIRZU”.
Skad jestes?
gdy ktos postronny zapytal………
z Kazimirza, to byla „poprawna” odpowiedz kogos kto sie urodzil na Miodowej a nie przy Miodowej.
Pozdrawiam z Australii
P.C.
Cni mi sie jak cholera za Moim Kazimirzem.
Mówiło się „na Kazimierzu”, „na Grzegórzkach”, ale co do Podgórza to sam Pan napisał w drugim zdaniu tak jak się mówiło: „w Podgórzu”, nie „na Podgórzu” (pierwsze słyszę).
:-)
Dużo lepiej wygląda ulica bez reklam a zwłaszcza bez flag hitlerowskich :) uff, ustawa ma swoje dobre strony :)
Do dzisiaj się mówi NA Podgórzu ,Na Woli i NA Kazimierzu. A obóz oczywiście był w Płaszowie wystarczy przejść na drugą stronę torów dworca i mamy Płaszów! Idąc za mc Donaldem w kierunku kopca przejdziemy po starym cmentarzu żydowskim,prawdopodobnie z tamtad były brane stele na chodniki w obozie,co pokazane było w filmie lista Schindlera
I mowi sie do dzisiaj, ze ide na pole, ale to juz inna historia
Wojenne zdjęcia są niesamowite. Chyba już zawsze patrząc na Grodzką z podobnej, jak na zdjęciu, perspektywy, będę miała przed oczami te flagi… Nie mówiąc już o niszczonym przez nazistów pomniku Adasia… Dla mieszkańców miasta, którzy są widoczni w tle, musiało bo być bolesne wydarzenie.
Dziękuję za całą pracę włożoną w tę stronę :) Ogromnie wiele się nauczyłam :)
Pozdrawiam :)
Czemu teraz tam nie wiszą w ten sposób polskie flagi?
Super strona . Pozdrawiam. W mieście Łodzi mamy podobne. To jest Nasza historia.
To zdjęcie, na którym Niemcy zrzucają z cokołu pomnik Mickiewicza wykonał Stanisław Mucha, świetny fotograf związany z Krakowem.